Wisława
Szymborska przed laty napisała ,,Niektórzy lubią poezję…(…) będzie
tych osób chyba dwie na tysiąc”, ale noblistka nie znała mieszkańców naszej
gminy, którzy dość licznie przybyli na pierwsze spotkanie Klubu Czytelnika, dotyczące
właśnie poezji.
Okazało się, że poezja może wywoływać emocje, stać się tematem
zażartej dyskusji, skłaniać do myślenia, jak to miało miejsce podczas
spotkania. A nawet zmuszać do chwili ciszy i refleksji np. podczas rozważań
dotyczących utworu Tadeusza Różewicz ,,Bez”, gdzie na pytanie, kiedy tak
naprawdę każdy z obecnych uwierzył w istnienie Boga - wynikające z tezy
wiersza, iż ,,największym wydarzeniem w życiu człowieka są narodziny i śmierć Boga”
nikt nie potrafił jednoznacznie wskazać tego momentu w swoim życiu. Tak więc
utwór Różewicza skłania czytelników do refleksji nad jakością ich kontaktów z
Bogiem, stosunkiem do wiary.
Z kolei utwór Czesława
Miłosza zatytułowany ,,Piosenka o końcu świata” uświadomił obecnym, że
,,czekając błyskawic i gromów, znaków i archanielskich trąb” obwieszczających
koniec świata, możemy się rozczarować, bo koniec świata dzieje się codziennie,
w każdej chwili na świecie ktoś umiera, ginie i dla niego to jest właśnie
koniec świata. I ,,innego końca świata nie będzie”, bo przecież nie wszyscy dożyjemy
biblijnej apokalipsy.
Ballada
Bolesława Leśmiana ,,Dusiołek” stała się pretekstem do dyskusji na temat zła w
świecie i jego rodowodu. W utworze Bajdała zwraca się z pretensją do Boga:
,,Nie dość ci, żeś potworzył mnie, szkapę i wołka,/Jeszcześ musiał takiego
zmajstrować Dusiołka?”. To pytanie jest odwiecznym pytaniem człowieka o sens
istnienia zła na świecie. Idea powstania zła w wierszu jest jasna – zło (jak i
wszystko na świecie) stworzył Bóg. Pytania: po co? w jakim celu? pozostają
jednak bez odpowiedzi. Ballada Leśmiana, z pozoru zdawać by się mogło prosta i
niekiedy śmieszna, wywołała żywą dyskusję wśród uczestników spotkania, a nawet
podział na tych, którzy uważają, że w człowieku głęboko w duszy zawsze tkwi
pierwiastek dobra i na potwierdzenie tej tezy przytaczali argumenty z okresu II
wojny światowej na bohaterskie postawy ludzi w obliczu śmierci i zła, oraz na
tych, którzy uważali, że w odpowiednich warunkach (np. bezgranicznej władzy) w
człowieku ,,budzą” się ukryte pierwiastki zła. Dyskusja była gorąca, ale
oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania wynikającego z jego doświadczeń
życiowych i w zasadzie trudno w tej kwestii o kompromis.
Chwilę
smutnej zadumy wywołał wiersz Tadeusza Różewicza ,,Przyszli żeby zobaczyć poetę”
nad aktualnością jego treści w naszych obecnych czasach inad charakterem
Polaków. Utwór napisany w 1982 roku, w którym poeta zarzuca sobie współczesnym (a
pamiętamy, ze był to okres narodzin Solidarności) ,,bylejakości” nie stracił,
niestety, na znaczeniu, gdyż nadal można powtórzyć za poetą: ,,widzę byle jakie
działanie przed byle jakim myśleniem/ byle jaki Gustaw przemienia się w byle
jakiego Konrada/ byle jaki felietonista w byle jakiego moralistę/ słyszę jak byle
kto mówi byle co do byle kogo bylejakość ogarnia masy i elity”.
To
tylko część utworów, które zostały przeczytane i przedyskutowane. Jeżeli
jeszcze ktoś chce dołączyć do naszego grona i przekonać się, że na spotkaniach
nie będzie nudno, to serdecznie zapraszamy (termin wkrótce). Na koniec utwór
Tadeusza Różewicza ,,List do ludożerców” dedykowany tym wszystkim, dla których
być może poglądy prowadzącej spotkanie były czasami zbyt kontrowersyjne oraz
dla wszystkich do przemyślenia na okres postu (a do tych, którzy nie rozumieją
słowa ,,ludożercy” – wystarczy zamienić je na słowo ,,hejterzy”, egoiści itp.i
proszę – jak poezja potrafi być ciekawa!!!).
,,List do ludożerców”Tadeusz
Różewicz
Kochani
ludożercy
Nie
patrzcie wilkiem
Na
człowieka
Który
pyta o wolne miejsce
W
przedziale kolejowym
Zrozumcie
Inni
ludzie też mają
Dwie nogi i siedzenie
Kochani
ludożercy
Poczekajcie
chwilę
Nie
depczcie słabszych
Nie
zgrzytajcie zębami
Zrozumcie
Ludzi
jest dużo
będzie
jeszcze więcej
więc
posuńcie się trochę
Ustąpcie
Kochani
ludożercy
Nie
wykupujcie wszystkich
Świec,
sznurowadeł i makaronu
Nie
mówcie odwróceni tyłem:
Ja
mnie mój moje
Mój
żołądek mój włos
Mój
odcisk moje spodnie
Moja
żona moje dzieci
Moje
zdanie
Kochani
ludożercy
Nie
zjadajmy się
Dobrze
Bo
nie zmartwychwstaniemy
Naprawdę
autor artykułu: Beata Zając
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz