wtorek, 3 marca 2020

Relacja z inauguracyjnego spotkania Klubu Czytelniczego


Wisława Szymborska przed laty napisała ,,Niektórzy lubią poezję…(…) będzie tych osób chyba dwie na tysiąc”, ale noblistka nie znała mieszkańców naszej gminy, którzy dość licznie przybyli na pierwsze spotkanie Klubu Czytelnika, dotyczące właśnie poezji.



Okazało się, że poezja może wywoływać emocje, stać się tematem zażartej dyskusji, skłaniać do myślenia, jak to miało miejsce podczas spotkania. A nawet zmuszać do chwili ciszy i refleksji np. podczas rozważań dotyczących utworu Tadeusza Różewicz ,,Bez”, gdzie na pytanie, kiedy tak naprawdę każdy z obecnych uwierzył w istnienie Boga - wynikające z tezy wiersza, iż ,,największym wydarzeniem w życiu człowieka są narodziny i śmierć Boga” nikt nie potrafił jednoznacznie wskazać tego momentu w swoim życiu. Tak więc utwór Różewicza skłania czytelników do refleksji nad jakością ich kontaktów z Bogiem, stosunkiem do wiary.
Z kolei utwór Czesława Miłosza zatytułowany ,,Piosenka o końcu świata” uświadomił obecnym, że ,,czekając błyskawic i gromów, znaków i archanielskich trąb” obwieszczających koniec świata, możemy się rozczarować, bo koniec świata dzieje się codziennie, w każdej chwili na świecie ktoś umiera, ginie i dla niego to jest właśnie koniec świata. I ,,innego końca świata nie będzie”, bo przecież nie wszyscy dożyjemy biblijnej apokalipsy.
            Ballada Bolesława Leśmiana ,,Dusiołek” stała się pretekstem do dyskusji na temat zła w świecie i jego rodowodu. W utworze Bajdała zwraca się z pretensją do Boga: ,,Nie dość ci, żeś potworzył mnie, szkapę i wołka,/Jeszcześ musiał takiego zmajstrować Dusiołka?”. To pytanie jest odwiecznym pytaniem człowieka o sens istnienia zła na świecie. Idea powstania zła w wierszu jest jasna – zło (jak i wszystko na świecie) stworzył Bóg. Pytania: po co? w jakim celu? pozostają jednak bez odpowiedzi. Ballada Leśmiana, z pozoru zdawać by się mogło prosta i niekiedy śmieszna, wywołała żywą dyskusję wśród uczestników spotkania, a nawet podział na tych, którzy uważają, że w człowieku głęboko w duszy zawsze tkwi pierwiastek dobra i na potwierdzenie tej tezy przytaczali argumenty z okresu II wojny światowej na bohaterskie postawy ludzi w obliczu śmierci i zła, oraz na tych, którzy uważali, że w odpowiednich warunkach (np. bezgranicznej władzy) w człowieku ,,budzą” się ukryte pierwiastki zła. Dyskusja była gorąca, ale oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania wynikającego z jego doświadczeń życiowych i w zasadzie trudno w tej kwestii o kompromis.
            Chwilę smutnej zadumy wywołał wiersz Tadeusza Różewicza ,,Przyszli żeby zobaczyć poetę” nad aktualnością jego treści w naszych obecnych czasach inad charakterem Polaków. Utwór napisany w 1982 roku, w którym poeta zarzuca sobie współczesnym (a pamiętamy, ze był to okres narodzin Solidarności) ,,bylejakości” nie stracił, niestety, na znaczeniu, gdyż nadal można powtórzyć za poetą: ,,widzę byle jakie działanie przed byle jakim myśleniem/ byle jaki Gustaw przemienia się w byle jakiego Konrada/ byle jaki felietonista w byle jakiego moralistę/ słyszę jak byle kto mówi byle co do byle kogo bylejakość ogarnia masy i elity”.
            To tylko część utworów, które zostały przeczytane i przedyskutowane. Jeżeli jeszcze ktoś chce dołączyć do naszego grona i przekonać się, że na spotkaniach nie będzie nudno, to serdecznie zapraszamy (termin wkrótce). Na koniec utwór Tadeusza Różewicza ,,List do ludożerców” dedykowany tym wszystkim, dla których być może poglądy prowadzącej spotkanie były czasami zbyt kontrowersyjne oraz dla wszystkich do przemyślenia na okres postu (a do tych, którzy nie rozumieją słowa ,,ludożercy” – wystarczy zamienić je na słowo ,,hejterzy”, egoiści itp.i proszę – jak poezja potrafi być ciekawa!!!).
,,List do ludożerców”Tadeusz Różewicz
Kochani ludożercy
Nie patrzcie wilkiem
Na człowieka
Który pyta o wolne miejsce
W przedziale kolejowym
Zrozumcie
Inni ludzie też mają
Dwie nogi i siedzenie
Kochani ludożercy
Poczekajcie chwilę
Nie depczcie słabszych
Nie zgrzytajcie zębami

Zrozumcie
Ludzi jest dużo
będzie jeszcze więcej
więc posuńcie się trochę
Ustąpcie
Kochani ludożercy
Nie wykupujcie wszystkich
Świec, sznurowadeł i makaronu
Nie mówcie odwróceni tyłem:
Ja mnie mój moje
Mój żołądek mój włos
Mój odcisk moje spodnie
Moja żona moje dzieci
Moje zdanie

Kochani ludożercy
Nie zjadajmy się
Dobrze
Bo nie zmartwychwstaniemy
Naprawdę
autor artykułu: Beata Zając

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz